16 kwietnia 2013

Potencjał "JA"

Czasami jest tak.
Że istota dostrzega niepełność wiedzy.
Jej ułamkowość w stosunku do wszystkiego ubranego w całość.
Jeśli pójdzie za tą myślą.
To doświadczenie takiej osoby.
Stanie się bardzo obszerne.
Ponieważ wszelka wiedza przybierze bez-kształt.
Czyli nie będzie jedyną słuszną drogą.
Jedyną możliwością w tej czy innej sytuacji.
Jest w tym bardzo wiele przestrzeni.
Ale...

Znikają również punkty odniesienia.
W tym momencie, można powiedzieć umysł, pragnie zachować ramy.
By ci służyć tak jak służył do tej pory.
Pojawią się kolejne pytania.
Które będą jakby głębsze.
Bardziej egzystencjalne.
Ponieważ odpowiedzi na nie są próbą nadania konkretnego toru.
Bo bez niego.
Człowiek staje się troszkę...
"Nie z tego świata".

Te odpowiedzi.
Pytania...
To nie są wątpliwości tej chwili.
Mogą pojawić się tu dzięki nam.
My sprowadzamy je z myślowego abstraktu, tutaj - do życia.
I nawet wtedy nie znaczy to, że są one czymś namacalnym.
Bo wszystko zależy od punktu siedzenia.

Za udzielanie mentalnych odpowiedzi nie rozdają również jakiś szczególnych nagród.
Nie stajesz się jakikolwiek gdy zaświta w tobie jakaś myśl.
I ostatecznie nic w nas nie przybywa, gdy zadumiamy się w sprawach absolutnych.
Ponieważ skoro możemy widzieć myśl, która pojawiła się w nas...
Świadczy to tylko o tym, ze mogliśmy ją pomyśleć.
Że była w nas.
Cały czas.
A zakwitła pod wpływem jakiegoś doświadczenia.

I w ten sposób możemy również smakować Siebie.
Czasami jest w tym wiele z zaskoczenia, czasami budzi się zapał, intencje, marzenia...
Bo dane nam jest widzieć Siebie jakiego jeszcze nie zaznaliśmy za życia.
Ale ten ktoś, ta myśl, ten obraz...
Jest wieczny, niezmienny i zawsze obecny.
Ponieważ jest to Potencjał "ja".
Do samo kreacji.
Do wyboru.
Do stanowienia o Sobie.

Ale to o czym mówię.
Jest pulą wszelkich możliwości.
Którą możemy przeczesywać tańcząc i wędrując za pomocą tego ciała.
To, że uważamy się za to lub tamto...
Sprawia, że i nasza percepcja nasiąka tymi rzeczami i zjawiskami.
Ale nie zmienia to faktu, że poruszamy się w nieskończonym potencjale.

Skupienie uwagi.
Wiara.
Ułatwia.
Daje oparcie.
Daje konkretne wytyczne.
Daje jasny cel.
I drogę do niego.
Ale koncept celu, miejsca do którego uważamy, że zmierzamy.
Jest wybiórczym wyobrażeniem Tego Co Jest.
W tej chwili jest...
Wszystko.

Wszystkie rozpady i synegrie konceptów wszelkich myśli.
Wiedzieć to co wybierają z tej puli ludzie.
I wprowadzają w życie.
Jakie historie podsycają.
Jaki budują pryzmat swojego postrzegania...
Jak mówią.
Jak myślą, że myślą.
A przecież...

Wszystko Jest.

Dlaczego coś robić z tym fantem?
Dlaczego zadawać pytania i szukać odpowiedzi?
Po co odkrywać po raz nowy Amerykę?

Bo możesz.
Bo to również jest Tym.
Bo wszystko to doświadczenie.

Bo wszystko to możemy sprowadzić tutaj i postawić za "Ja".

I życzę Ci, żebyś widząc Siebie.
Częściej mówił "Ja Stworzyłem".
Niż "Ja Chcę".

Bo wtenczas nawet ty sam, będziesz widział Siebie.
Z Tego czerpał.
I to sprowadzał tutaj.

Nie ma większej radości, niż nadawanie sobie kształtu.
Widząc i wiedząc to Wszystko Czym Jesteśmy.




Om

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz