18 marca 2013

Pszczeli Pustelnik


Wspinamy się po stromej górskiej ścieżce. Sandie opiera się na mnie dla utrzymania równowagi. Mówi, że jestem jej psem przewodnikiem, a ja nie protestuję. A oto nasz pustelnik: emanujący radosną energią człowiek o posturze gnoma. Nie ma zębów, ale chętnie eksponuje zdrowe dziąsła. Podaje każdemu z nas plastikową zawieszkę i garść nasion słonecznika. Mówi, że jesteśmy jak uczniowie tej samej klasy, wspólnie poznający dao.
- Mamy ten sam cel, tę samą Drogę.
Grupa chłonie każde słowo. Pustelnik wyraźnie pasuje do zachodniej koncepcji mędrca. Niewykluczone, że istotnie jest mądry, ale wszyscy szukają w nim głównie odbicia swojej własnej mądrości, więc nie mogę być tego pewien.
Oprowadza nas po swojej jaskini. Jest skromna, ale mniej, niż się spodziewałem. Pszczeli pustelnik to i owo posiada: mały zbiór książek, pastę do zębów, saszetki z szamponem, uśmiechnięty kosz na śmieci, radio, gazetę, latarkę, kalendarz otwarty na dzisiejszej dacie. Zdejmuje buty i siada na skrzyżowanych nogach, zaskakująco sprawnie jak na kogoś w jego wieku. Słuchamy kapania wody do wiaderka na deszczówkę i rozmawiamy.
- Czy istnieją chwile poza teraźniejszością? - pyta ktoś. Pustelnik mógłby odpowiedzieć: "Owszem, na przykład przyszły wtorek", ale oczywiście nie robi tego.
Uśmiecha się tylko samymi dziąsłami i stwierdza:
- Jestem szczęśliwy.
- Cytat z książki: "Poznam sympatycznego Boga", autor: Eric Weiner. -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz