- 28 Styczeń 2013 -
M.
Kto powiedział, że życie to tylko to co można doświadczyć wokoło ludzika, który nam przypadł?
Życie to istny bezmiar.
Największy cud i niewiadoma, zrodzona z myśli, wyobraźni, nieskończonego intelektu i naszych dokonań.
To prawda, że życie dzieje się "wokoło" naszego punkty postrzegania.
Ale nie jest on ściśle przywiązany do ludzika.
Jest w dużej mierze zdeterminowany, ale ciało nie jest więzieniem.
Ponieważ percepcja jest w dużej mierze zagadnieniem abstrakcyjnym.
Ponieważ ZAWSZE jest wybiórcza.
Istnienie odkrywające abstrakt, ogromu potencjału i wiążące się z tym doświadczenia często nie umie sobie z tym poradzić, ponieważ w abstrakcie determinizm jest, lecz jest on tak mały, tak skromny wobec tego Wszystkiego.
Że pojawia się pewna wątpliwość.
Ponieważ całe nasze dotychczasowe życie staje się czymś co zawiera się w TYM.
Wszystkie zasady, konstrukty myśli są widoczne w TYM.
Jakby było Tylko TO.
A i w TYM i przez TO - Wszystko.
Gdzie znajdziesz stały ląd, kiedy wszystko nie posiada konturów? : )))
Albo dokładniej i ściślej.
Są one dokładnie tam gdzie postawisz je Ty.
I tak niektórzy dotykając tych rzeczy, zaczną tworzyć historie oparte na wspólnych granicach.
A dla mnie, dla mnie jest to Inspiracja.
Poza formą, lecz poprzez formę.
Poza zasadami, lecz wedle własnego sumienia.
Najprostsze, najintymniejsze poczucie istnienia.
W nieskończonej wędrówce.
Przez bezmiar Samego Siebie.
Jest takie powiedzenie.
Że jesteśmy jak palce jednego Boga.
Który dotyka Sam Siebie by zobaczyć jaki w Istocie Jest.
Czy to co Wie o Sobie...
Jest Prawdą.
Wszystko Jest.
Om
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz